Gerhard Berger o Vettelu
"Sebastian to bardzo inteligentny facet. Ma w swoim życiu wiele innych spraw. Jest nastawiony na rodzinę, ma dzieci, ma dużo pieniędzy - nie potrzebuje nic więcej. Jego serce bije dla rodziny. Ma swoje stare motocykle i samochody."
"Mogę sobie wyobrazić, że pewnego dnia Sebastian budzi się i mówi do siebie: «To wszystko działa mi na nerwy. Albo będę ścigał się bolidami, które dadzą więcej radości z jazdy i nie będą wykorzystywane w oparciu o tak skomplikowane zasady, albo zajmę się czymś innym». Jeśli chodzi o niespodzianki, to Sebastian nie jest w nich taki zły."
" Sytuacja Sebastiana nie jest łatwa. Kończy się mu czas. Znajduje się w innej roli niż Michael [Schumacher], który był mocniej związany z ekipą i był dla niej kimś w rodzaju przewodnika. Nie zrozumcie mnie źle - to nie jest krytyka Sebastiana. Jest mądry i ciężko pracuje, ale po prostu nie ma takiej natury jak Michael. Koniec końców to zadaniem szefostwa jest zapewnienie, że cały zespół pracuje jak należy"
"Mogę sobie wyobrazić, że pewnego dnia Sebastian budzi się i mówi do siebie: «To wszystko działa mi na nerwy. Albo będę ścigał się bolidami, które dadzą więcej radości z jazdy i nie będą wykorzystywane w oparciu o tak skomplikowane zasady, albo zajmę się czymś innym». Jeśli chodzi o niespodzianki, to Sebastian nie jest w nich taki zły."
" Sytuacja Sebastiana nie jest łatwa. Kończy się mu czas. Znajduje się w innej roli niż Michael [Schumacher], który był mocniej związany z ekipą i był dla niej kimś w rodzaju przewodnika. Nie zrozumcie mnie źle - to nie jest krytyka Sebastiana. Jest mądry i ciężko pracuje, ale po prostu nie ma takiej natury jak Michael. Koniec końców to zadaniem szefostwa jest zapewnienie, że cały zespół pracuje jak należy"
Komentarze
Prześlij komentarz