Russell planuje oczyścić atmosferę z Bottasem.
"Valtteri i ja porozmawiamy później i oczyścimy atmosferę. W ferworze takiej chwili jest wiele emocji, ale nie mam zamiaru chować urazów ani mieć złych relacji z jakimkolwiek kierowcą na torze".
"Mam zamiar rozładować napięcie, jestem pewien, że w tym tygodniu zadzwonię do niego, żeby zostawić to za sobą i ruszyć dalej. Wszyscy jesteśmy zawodnikami, wszyscy walczymy o pozycję, a w tej chwili jest to niesamowicie rozczarowujące, obolałe, dla nas wszystkich, a twoje serce zatrzymuje się na chwilę, gdy rozbijasz się z prędkością 200 mil na godzinę. Po prostu nie wiesz, co się stanie".
"Mój gniew na niego był wtedy większy, bo myślałem, że naraził nas obojga na niebezpieczeństwo i przy takiej szybkości był to niesamowicie przerażający incydent. Na szczęście oboje odeszliśmy bez blizn po bitwie, ale oczywiście mogło być zupełnie inaczej".
"Moje relacje z Mercedesem nie ulegną zmianie. Rozmawiałem już z nimi i jest zrozumienie z obu stron. Kiedy nie możesz się doczekać i szykujesz manewr wyprzedzania nie patrzysz jaki to samochód".
Komentarze
Prześlij komentarz