Analiza sytuacji na rynku kierowców
Od niedawna zaczynają pojawiać się plotki dotyczące transferów kierowców na sezon 2022. W tym wpisie postaram się zanalizować większość z nich.
Zamiana Russella i Bottasa
To, że George Russell jest na liście życzeń Mercedesa wiadomo już od dawna, a sam zespół potwierdził te doniesienia. Brytyjczyk po aklimatyzacji w sezonie 2019 u boku Roberta Kubicy, zaczął coraz lepiej spisywać się za kierownicą najgorszego samochodu w stawce, Williamsa. W sezonie 2020 zdołał on nawet podejmować walkę z innymi kierowcami, a aktualnie regularnie melduje się przed kierowcami Haasa i swoim partnerem zespołowym, Nicholasem Latifim. Brytyjczyk w GP Sakhiru 2020 zastąpił chorego na Covid-19 Lewisa Hamiltona w Mercedesie, będąc bardzo bliski zwycięstwa i jadąc bezpiecznie przed Valtterim Bottasem. Wygraną zaprzepaścił błąd Mercedesa, jednak jego fantastyczny występ zapadł w pamięć wszystkim.
Transfer Russella do Mercedesa byłby jednak niemożliwy gdyby nie słaba dyspozycja drugiego kierowcy niemieckiego zespołu, Valtteriego Bottasa. Fin rozpoczął współpracę z zespołem w 2017 roku po czterech, imponujących latach w Williamsie. Fin rokrocznie obiecuje lepszą formę i walkę o tytuł z Lewisem Hamiltonem, jednak nigdy nie udaje mu się to. Aktualnie wydaje się on nie mieć już motywacji. Wielu specjalistów z padoku uważa, że Mercedes poinformował już Fina o nieprzedłużeniu z nim umowy.
Bottas miałby wrócić do Williamsa, który według wielu jest jedyną możliwością Fina na pozostanie w stawce.
Potwierdzenie przejścia Russella do Mercedesa ma nadejść podczas GP Wielkiej Brytanii.
Bottas do Alfy Romeo
Inne źródła mówią, że Valtteri Bottas miałby zastąpić w Alfie Romeo swojego rodaka, Kimiego Räikkönena. Dla aktualnego kierowcy Mercedesa, Alfa byłaby alternatywą dla Williamsa, który zdaje się jednak mieć auto z porównywalnymi osiągami.
Kimi Räikkönen od początku sezonu nie spełnia oczekiwań zarówno fanów jak i zespołu. Szef Alfy Romeo, Frédéric Vasseur kilkukrotnie przyznawał, że nie jest pewny przyszłości swoich kierowców.
Ilott do Alfy Romeo.
Niewykluczone, że szwajcarski zespół postawi na Calluma Ilotta, młodzika Ferrari. Oba fotele w Alfie Romeo na sezon 2022 pozostają wolne co powoduje rodzenie się coraz nowszych plotek. Przyszłość Ilotta miałaby zależeć od tego czy Alfa Romeo przedłuży kontrakt sponsorski z Sauberem. Wówczas wydaje się pewne, że zespół utrzyma kontrakt silnikowy z Ferrari.
Ilott w sezonie 2020 walczył o mistrzostwo Formuły 2 z Mickiem Schumacherem. Przegrał walkę i stał się kierowcą rezerwowym Alfy Romeo obok Roberta Kubicy. Schumacher z kolei jest aktualnie kierowcą podstawowywm Haasa.
Zhou do Saubera
Gdyby jednak Alfa Romeo nie przedłużyła kontraktu sponsorskiego z Sauberem, a ten zostałby skuszony przez Renault, niewykluczone, że do zespołu trafili by młodzi kierowcy Renault/Alpine. Aktualnie jedynie Guanyu Zhou ma szansę na zdobycie superlicencji, więc to właśnie Chińczyk może mieć nadzieję na angaż. Nie dawno Zhou dostał od Alpine szansę poprowadzenia samochodu F1 w sesji treningowej co dodatkowo dolało oliwy do ognia plotek.
Albon do AlphaTauri
Ostatnia słaba dyspozycja Yukiego Tsunody spowodowała utworzenie się plotek na temat tego, czy Red Bull będzie chciał utrzymać Japończyka w AlphaTauri. Na powrót do F1 wciąż czeka Alexander Albon. Taj od połowy 2019 do końca 2020 roku reprezentował Red Bulla, jednak stracił miejsce na rzecz Sergio Péreza na sezon 2021 przez swoją słabą dyspozycję.
Pierre Gasly do Red Bulla
Gasly w pierwszej połowie 2019 roku reprezentował Red Bulla, jednak presja i wymagania, jakie stawiał przed Franzuem zespół wydawały się przewyższać jego umiejętności. Po degradacji do Toro Rosso (teraz AlphaTauri), Gasly odżył i zdołał zdobyć dla zespołu 3 podia w tym zwycięstwo w sezonach 2019-2021. Francuz spisuje się naprawdę dobrze w tym roku i ma nadzieję na powrót do Red Bulla, jednak przyznał, że zainteresowanie nim wyraziło również kilka innych ekip.
Leclerc do Red Bulla
Media podały niedawno prawdziwą petardę wśród plotek dotyczących transferów. Charles Leclerc miałby opuścić Ferrari i dołączyć do ekipy Red Bulla.
Monakijczyk miał nie widzieć dostatecznego postępu Ferrari i chcieć nareszcie dysponować samochodem regularnie wygrywającym wyścigi. Odejście Leclerca z Ferrari byłoby jednak dużym ryzykiem, gdyż włoska ekipa jest jedną z najbogatszych w F1 co może dać jej przewagę po dużych zmianach jakie wejdą w życie w 2022 roku. Dodatkowo Leclerc posiada kontrakt z Ferrari do końca 2024 roku, jednak niewykluczone, że znajdują się tam klauzule pozwalające na wcześniejsze odejście z zespołu.
Red Bull miałby zdecydować się na zatrudnienie Leclerca jeżeli Mercedes dysponowałby składem Hamilton-Russell na sezon 2022. Wówczas niemiecki zespół miałby do dyspozycji dwóch kierowców alfa, czego wówczas chciałby również Red Bull.
Wszystko powinno rozstrzygnąć się w najbliższych miesiącach lub nawet tygodniach, a Poznaj F1 będzie aktywnie informować o wszystkich przejściach transferowych.
Komentarze
Prześlij komentarz