Verstappen z grzywną za dotykanie samochodu Hamiltona

Max Verstappen, po kwalifikacjach wysiadłszy ze swojego samochodu, zdecydował się na inspekcję tylnego skrzydła samochodu Hamiltona, które jest pod lupą sędziów, którzy podejrzewają, iż otwierało się ono zbyt szeroko, podczas włączonego systemu DRS.

Holender oprócz obejrzenia samochodu, dotknął go i to wzbudziło już zainteresowanie sędziów. Taka czynność jest bowiem zabroniona i regulują ją zasady parku zamkniętego.

Mercedes standardowo obwiniał Verstappena za nieprawidłowości w ich tylnym skrzydle, a Red Bull standardowo odpiera te ataki. Mimo tego sędziowie po, zaledwie piętnastominutowym spotkaniu z aktualnym liderem klasyfikacji, uznali, iż jest on winny złamania zasad parku zamkniętego i wlepili mu karę 50 tysięcy euro grzywny. To czy był on odpowiedzialny za zbyt szerokie otwieranie się DRS, zostanie ogłoszone wkrótce, przy okazji informacji o ewentualnym "wyroku" dla Hamiltona.

Oświadczenie FIA w tej sprawie, brzmi:
"Sędziowie wysłuchali kierowcy bolidu 33 (Max Verstappen) i przedstawiciela zespołu. Przeanalizowali oni również nagranie wideo zrobione przez fanów z drugiej strony toru, nagranie z monitoringu CCTV z alei serwisowej oraz nagranie z samochodów 14, 33, 44 i 77.

 "W sumie te filmy dały jasny obraz tego, co wydarzyło się w parku zamkniętym po sesji kwalifikacyjnej". 

 "Verstappen wysiada z samochodu, a następnie przechodzi do tyłu swojego samochodu. Następnie zdejmuje rękawice i kładzie prawą rękę na szczelinie tylnego skrzydła swojego samochodu. Następnie przechodzi do samochodu 44 i powtarza czynność, dotyka tylnego skrzydła w dwóch miejscach, raz po obu stronach urządzenia uruchamiającego DRS i dolnej, tylnej stronie skrzydła, w obszarze szczeliny, lecz nie w pobliżu siłownika lub końcowych punktów mocowania".

"Wyraźne wideo w wysokiej rozdzielczości z tylnej kamery obręczowej w samochodzie 44 pokazuje, że żaden z elementów skrzydła w samochodzie 44 nie porusza się, gdy Verstappen dotyka tylnej części skrzydła". 

 "Dla sędziów jest jasne, że kierowcy mają zwyczaj dotykania samochodów po kwalifikacjach i wyścigach. Było to również wyjaśnienie Verstappena, że ​​po prostu zwyczajem było dotykanie tego obszaru samochodu, który był punktem spekulacji w ostatnich wyścigach między obiema drużynami".

"Ta ogólna tendencja była postrzegana jako w większości nieszkodliwa i dlatego nie była jednolicie nadzorowana. Niemniej jednak stanowi naruszenie przepisów parku zamkniętego i ma znaczny potencjał powodowania szkód". 

 "Biorąc pod uwagę fakt, że w opinii stewardów w tym przypadku nie została wyrządzona żadna bezpośrednia szkoda, i że nie ma wcześniejszego precedensu kar za to – z jednej strony; ale że jest to naruszenie rozporządzenia i ma potencjał do  poważne konsekwencje z drugiej strony, stewardzi postanawiają podjąć działania w tej sprawie i nałożyć karę w wysokości 50 000 euro”. 

Komentarze

Popularne w tym tygodniu: