Verstappen potwierdził, iż w przyszłym roku będzie ścigał się z numerem 1
Max Verstappen, po wcześniejszych zapowiedziach potwierdził, iż w przyszłym roku zrezygnuje ze swojego standardowego numeru, 33 na rzecz "jedynki".
Będzie to pierwszy raz od 2014 roku kiedy to ujrzymy kierowcę z numerem 1 na samochodzie. Ostatnim, który dostąpił tego zaszczytu był Sebastian Vettel, również z ekipą Red Bulla. Warto dodać, iż w treningach do GP Abu Zabi 2018 i 2019, z numeru 1 korzystał również Lewis Hamilton, który jednak na codzień pozostawał przy swoim standardowym numerze, 44.
Numer 33 pozostanie zarezerwowany dla Verstappena, który będzie mógł wrócić do niego gdy tylko będzie chciał.
Oczywiście wraz ze zdobyciem tytułu przez Verstappena, prawo do numeru 1 zyskuje właśnie Holender, a traci je Lewis Hamilton. Od dziś, mimo iż ciężko w to uwierzyć, mianem "aktualnego mistrza świata" określać będziemy kierowcę Red Bulla.
Będzie to oczywiście dodatkowa motywacja dla Hamiltona, który wie na co go stać, zwłaszcza patrząc na okoliczności w jakich stracił mistrzostwo, nie z własnej winy. Brytyjczyk spróbuje ponownie pobić rekord Michaela Schumachera i zdobyć ósmy tytuł. Dodatkowo, kierowca ze Stevenage oficjalnie otrzyma jutro od Królowej Wielkiej Brytanii, tytuł szlachecki "Sir" i stanie się trzecim kierowcą F1, po Stirlingu Mossie i Jackiem Stewarcie, który będzie mógł się tak przestawić.
Zdjęcie ze strony:
https://pl.motorsport.com/f1/news/verstappen-ma-juz-wszystko/6881533/
Komentarze
Prześlij komentarz