Horner dziękuje Bogu za Verstappena i Red Bulla w F1.
Christian Horner uważa że gdyby Verstappena nie było w F1 to sezon 2019 mógłby kompletnie rozczarować fanów. Max lubi agresywną jazdę. Pokazał to chociażby na Red Bull Ringu gdy wydarł zwycięstwo Leclercowi.
"Dzięki Bogu, że Formuła 1 ma Red Bulla i Maxa Verstappena. W przeciwnym wypadku widowisko stałoby na naprawdę niskim poziomie. To wspaniale, że mieliśmy ostatnio takie wyścigi jak Budapeszt. Fani chcą oglądać taką rywalizację. Ostatnie cztery wyścigi były naprawdę pasjonujące po nudnym jak flaki z olejem GP Francji."
"Mam nadzieję, że kolejne tory dadzą nam jeszcze więcej ekscytującego ścigania. Jeśli osiągi zespołów będą się wyrównywać a Max stanie przed szansą rywalizowania z Lewisem i kierowcami Ferrari, to nie musimy się martwić o przyszłość F1."
"Nasz cel na drugą połowę sezonu jest bardzo jasny - chcemy redukować stratę wykorzystując charakterystykę takich torów jak Budapeszt i liczyć na niespodziewane zwroty akcji, które przyniosło nam na przykład Grand Prix Niemiec. Poprawiamy osiągi bolidu, Honda także dokonuje ciągłych postępów, więc sezon 2019 to okres budowy fundamentów przed przyszłym rokiem." - mówił Szef Red Bull.
"Dzięki Bogu, że Formuła 1 ma Red Bulla i Maxa Verstappena. W przeciwnym wypadku widowisko stałoby na naprawdę niskim poziomie. To wspaniale, że mieliśmy ostatnio takie wyścigi jak Budapeszt. Fani chcą oglądać taką rywalizację. Ostatnie cztery wyścigi były naprawdę pasjonujące po nudnym jak flaki z olejem GP Francji."
"Mam nadzieję, że kolejne tory dadzą nam jeszcze więcej ekscytującego ścigania. Jeśli osiągi zespołów będą się wyrównywać a Max stanie przed szansą rywalizowania z Lewisem i kierowcami Ferrari, to nie musimy się martwić o przyszłość F1."
"Nasz cel na drugą połowę sezonu jest bardzo jasny - chcemy redukować stratę wykorzystując charakterystykę takich torów jak Budapeszt i liczyć na niespodziewane zwroty akcji, które przyniosło nam na przykład Grand Prix Niemiec. Poprawiamy osiągi bolidu, Honda także dokonuje ciągłych postępów, więc sezon 2019 to okres budowy fundamentów przed przyszłym rokiem." - mówił Szef Red Bull.
Komentarze
Prześlij komentarz