Ferrari wróci do Le Mans od 2023 roku.
Włoska marka po ponad 50 latach przerwy wróci do rywalizacji w wyścigach długodystansowych. Ekipa zdecydowała się na taki ruch głównie z powodu wprowadzenia nowej klasy do serii WEC - LMH, która zastąpi LMP1.
W wyścigach długodystansowych istnieje podział na klasy. Występują one po to, aby przyciągnąć więcej zespołów, kierowców i producentów. Dlatego w jednym wyścigu mogą brać udział zarówno Prototypy i samochody GT. Kierowcy nie toczą walki miedzyklasowo, a ogólny zwycięzca danego wyścigu to ten, który wygra w najwyższej klasie.
Seria World Endurance Championship (Mistrzostwa Świata Wyścigów Długodystansowych) jako jedyna na świecie dysponuje klasą samochodów LMP1 (Le Mans Prototype 1). Od roku 2022 zostanie ona jednak w pełni zastąpiona przez klasę LMH (Le Mans Hypercar). Tzw. Hipersamochody będą mocno różniły się od Prototypów 1. Już od roku 2021 Toyota i Scuderia Glickenhaus będą używały Hipersamochodów podczas gdy Alpine użyje samochodu LMP1.
Od roku 2022 do stawki WEC dołączy Peugeot, a od 2023 Ferrari. Włoska ekipa nie brała jeszcze nigdy udziału w sezonie WEC (seria istnieje od 2012 roku), a słynny wyścig 24H Le Mans (który jest częścią kalendarza WEC) wygrała poraz ostatni w 1965 roku z samochodem 250LM, który widnieje na zdjęciu powyżej.
Dyrektor generalny marki, John Elkann, mówił:
"Przez ponad siedemdziesiąt lat startów na torach całego świata poprowadziliśmy nasze samochody do zwycięstwa, badając najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne: innowacje, które wynikają z toru i sprawiają, że każdy wyprodukowany samochód drogowy w Maranello jest niezwykły. Wraz z nowym programem Le Mans Hypercar, Ferrari po raz kolejny potwierdza swoje sportowe zaangażowanie i determinację, by stać się bohaterem najważniejszych światowych wydarzeń w motorsporcie".
Źródło: https://f1wm.pl/news/49287
Ferrari wyrażało też przez pewien czas dołączenie do stawki IndyCar, jednak ostatecznie odrzuciło tą opcję.
Zdjęcie ze strony:
https://www.flickr.com/photos/geralds_1311/7047936627
Komentarze
Prześlij komentarz