Williams również przetestował swój nowy samochód na torze.

Ekipa z Woking niespodziewanie pochwaliła się, że dzień po testach nowego McLarena na Silverstone, oni również odbyli jazdy testowe.

Na nagraniach ujawnionych przez Williamsa nie widać za wiele. Właściwie widać jedynie, że samochód ma ciemną barwę, i że prowadził go George Russell.

Niewykluczone, że Latifi też dostał szansę, ale z nagrań wyraźnie widać, że Kanadyjczyk patrzył się na samochód podczas gdy ktoś inny, najprawdopodobniej Russell testował go na torze. 

Warto dodać, że Red Bull również planuje udać się na Silverstone, ale nie z nowym samochodem, a z Toro Rosso z 2018 roku. Za kierownicą miałby zasiąść Sergio Pérez. Powód takiego rozwiązania jest banalnie prosty. Aktualnie zespoły mogą korzystać z samochodów z 2018 roku bez ograniczeń, jednak wówczas, Red Bull korzystał z jednostek napędowych Renault (były one nazywane Tag Heuer aby współpraca rywalizujących zespołów nie "gryzła w oczy"). Konflikt obu zespołów sprawił, że Renault najprawdopodobniej nie byłoby skore do pomocy. Toro Rosso w tym czasie używało już jednak jednostek napędowych Hondy, która dalej współpracuje z obiema ekipami. 

Wracając do Williamsa, to w tym roku skorzysta on z wielu części zakupionych od Mercedesa. Najważniejszymi z nich są oczywiście silnik ale i skrzynia biegów. Do tej pory zespół produkował ją sam ale była ona bardzo przestarzała. Nowi właściciele, Dorilton Capital zadecydowali jednak o bliższej współpracy z aktualnymi mistrzami świata F1.

Prezentacja samochodu Williamsa zaplanowana jest na 5 Marca. 

Komentarze

Popularne w tym tygodniu: